Komentarze: 5
“Czy to prawda, że dobrze widzi się tylko sercem”
Przyjaźń to pojęcie względne. Dla każdego oznacza inną rzecz. Można przyjaźnić się ze zwierzęciem, lecz mówiąc o przyjaźni między ludzkiej mówimy o dawaniu. Najprostsza definicja przyjaźni to dawać i nie oczekiwać nic w zamian. Wierna, stała, dozgonna, nierozerwalna, zażyła, wzajemna, bezinteresowna, bliski i serdeczny stosunek z kimś, oparty na szczerości i zaufaniu – tak określają przyjaźń słowniki i “mądre” książki. To piękne uczucie, którego wszyscy potrzebują, i które każdy jest w stanie zaoferować drugiej osobie to nie regułka z książki, to życie...W dzisiejszym, nowoczesnym świecie ludzie nie mają czasu się przyjaźnić. “Ludzie nie mają przyjaciół, bo nie ma magazynów z przyjaciółmi. Oni nie mają czasu na przyjaźń”. Zabiegani i zapracowani, dla nich liczy się tylko praca, kariera i pieniądze, a gdzie miejsce na uczucia? Patrząc na świat swoimi, może i mało doświadczonymi oczami widzę ciągły pośpiech i chaos. Myślę, że gdy
bym spytała dorosłego człowieka, czym jest przyjaźń nie uzyskałabym odpowiedzi.Często człowiek myli koleżeństwo z pojęciem przyjaźni. Kolegować można się z niemal każdą osobą, a przyjaźnić nie. Teraz powstaje pytanie, dlaczego? Otóż żeby zacząć się z kimś przyjaźnić trzeba go poznać. Tak jak jest to ujęte w książce pt. “Mały Książe” przyjaźń nie jest możliwa bez “oswojenia” – “stworzenia więzy”. Poznać drugą osobą to znaczy znać i godzić się z jej wadami i zaletami – po prostu akceptować ją taką, jaką jes
t. Nie można uznać za swojego przyjaciela pierwszą lepszą osobą spotkaną na ulicy. Pierwsze wrażenie bywa mylne. Wydaje nam się, że to właśnie ta osoba, bo np. jest ładna i dobrze ubrana. To nie prawda, przecież, “nie szata zdobi człowieka”.Najlepszym dowodem na takie mylne doświadczenia związane z przyjaźnią i miłością jest opowieść Nikolasa Sparksa pt. “Jesienna miłość”. Chłopak, który zawsze uchodził za lidera grupy i “kochały się “ w nim wszystkie dziewczyny, zakochuje się w skromnej może fizycznie nie najładniejszej dziewczynie. Zawsze miał o niej złe zdanie, “dewotka – grzeczna córka pastora”, a jednak. Ona zmienia jego całe życie, bez niej nie wyobraża sobie jutra. Niestety dziewczyna jest chora na białaczkę i umiera. Sądzę, że ta jej choroba to był sprawdzian. Sprawdzian na ich miłość, bo pomimo to, że była chora on jej nie zostawił.
Przyjaźń wymaga czasu i poświęcenia. Ludzie przyjaźnią się teraz z bogatymi, pięknie ubranymi i sławnymi osobistościami tylko dla tego, że przy nich czują się wyżsi i bardziej cenieni w towarzystwie. Tu właśnie tkwi błąd! Oczywiście można się przyjaźnić z takim ludźmi, ale nich to będzie uczucie, jakaś więź, a nie zwykłe wykorzystywanie – pasożytnictwo. W przyjaźni trzeba czasami dać się ponieść emocją. “Zostawić” rozum i popatrzeć sercem, a cała reszta zrobi się sama.
Cudownie przyjaźń ukazana jest w “Małym Księciu”. Po szczegółowej analizie historii Małego Księcia doszłam do zdumiewających wniosków. Uważam, że bohater przebywając z różą nie umiał się z nią zaprzyjaźnić, ponieważ tak naprawdę nie widział, czym jest przyjaźń, na czym polega. Przeszkodą było również to, że chłopiec kierował się rozumem. Zapomniał, że powinien cieszyć się z każdego dnie spędzonego z różą, że powinien cieszy się choćby z jej zapachu, a nie uciekać. Myślę, że gdyby tylko wiedział jak można ich znajomość przeobrazić w przyjaźń zrobiłby to.
Róża, ona potrafiła kierować się sercem, chciała “stworzyć więzy” między Małym Księciem, (chociaż nie było to wprost powiedziane w książce). Kwiat zawsze robił coś by zwrócić na siebie uwagę, chciała by Książe opiekował się nią, zasłaniał parawanem, przykrywał kloszem.
W książce była jeszcze jedna postać kierująca się sercem. Był to lis. Te jego piękne słowa “oswój mnie” zmieniły Małego Księcia. Lis miał bardzo mądre podejście do życia. To właśnie z nim kojarzy mi się wiele mądrości, np. “decyzja oswojenia nie się ze sobą ryzyko
łez”, “poznaje się tylko to, co się oswoi” oraz “oczy są ślepe, szukać należy sercem”. Wszystkie one dotyczą przyjaźni. To właśnie po rozmowie z lisem Książe zmienił swoje nastawienie do róży. Zrozumiał, że ona to ta jedyna, wyjątkowa róża. Teraz wiedział, że nie powinien brać wszystkich jej słów na poważnie.
Zasmucił mnie jednak koniec tej wspaniałej książki. Uważam, że choć śmierć Małego Księcia przyprawiła mnie o łzy to było bardzo konieczne “zrzucenie kombinezonu”, który przykrywa to, co najpiękniejsze.
Dlatego tak ważne jest “patrzenie sercem” a nie “rozumem”. Są sprawy, w których to rozum decyduje, ale w razie zwątpienia...”Serce każe, a rozum odradza. Czyja większa władza? Serca, bo serce z człowiekiem się rodzi a rozum dopiero po latach przychodzi...”.
Napisała Ania Antonowicz